Dolomity latem? Dla wielu to może być zaskoczenie. Przecież to zimowa mekka narciarzy, z tysiącami kilometrów tras i bombardino na każdym rogu. A jednak – gdy topnieje śnieg, ten sam region zamienia się w zupełnie inną, równie fascynującą krainę. Zielone doliny, rozgrzane słońcem skały, dźwięk dzwonków pasących się krów i cisza. Taka prawdziwa, górska cisza.
Ten artykuł jest właśnie dla tych, którzy kochają Dolomity, ale chcieliby poznać ich drugie, letnie oblicze. Dla narciarzy, którzy chcą wrócić w znajome miejsca, ale bez nart. Dla rodzin szukających aktywnych wakacji bez parawaningu i spiekoty. Dla fotografów bo zachody słońca w Dolomitach latem to absolutna magia. Dla wędrowców, którzy zamiast kolejki linowej wybierają własne nogi. I wreszcie dla tych, którzy po prostu mają dość zatłoczonych plaż i marzą o chłodniejszym, ale nadal słonecznym urlopie.
W artykule znajdziesz przegląd letnich atrakcji w znanych zimowych kurortach, takich jak Livigno, Val di Fiemme czy Kronplatz. Podpowiemy, gdzie iść na trekking, gdzie pojeździć rowerem, a gdzie po prostu zjeść lunch z widokiem na szczyty. Dowiesz się, kiedy najlepiej zaplanować wyjazd, gdzie szukać noclegów i co koniecznie zabrać ze sobą. Bo Dolomity latem to nie tylko alternatywa dla plaży to zupełnie inna jakość wypoczynku.
Latem Dolomity zrzucają białą narciarską pelerynę i pokazują swoje drugie, równie zachwycające oblicze. Krystalicznie czyste powietrze, chłodniejszy klimat i soczysta zieleń sprawiają, że to idealne miejsce na wakacyjny reset – bez upałów, bez smogu, bez tłumu plażowiczów. Temperatury są tu przyjemnie umiarkowane – w sam raz, by wędrować, jeździć na rowerze czy po prostu spacerować po górskich wioskach.
Spektakularne widoki? O tak. Góry bez śniegu wcale nie tracą na urodzie przeciwnie, ich surowe formacje skalne, poprzetykane łąkami i alpejskimi kwiatami, zachwycają na każdym kroku. Można godzinami siedzieć na tarasie schroniska i gapić się w szczyty, które w blasku letniego słońca wyglądają jak z innej planety.
Latem Dolomity są zdecydowanie mniej zatłoczone niż w sezonie zimowym. Nie ma kolejek do wyciągów, w schroniskach bez problemu znajdziesz stolik, a na szlakach często spotkasz tylko świstaki. Można naprawdę odetchnąć pełną piersią dosłownie i w przenośni. Dla rodzin z dziećmi to ogromna zaleta zero stresu, więcej luzu.
Do tego dochodzą świetnie przygotowane trasy trekkingowe, via ferraty, szlaki rowerowe, parki linowe, kąpieliska górskie i lokalne festyny Dolomity latem to nie tylko góry, ale cały wachlarz atrakcji. A wieczorem? Zamiast après-ski lokalne prosecco i kolacja na świeżym powietrzu przy dźwiękach cykad. Albo koncert muzyki klasycznej pod gołym niebem w ramach jednego z wielu kulturalnych wydarzeń.
Aktywności letnie w Dolomitach
Trekking i via ferraty
Dolomity to raj dla miłośników górskich wędrówek – od spacerów po alpejskich łąkach po wymagające, skaliste szczyty. Jednym z najbardziej znanych i spektakularnych szlaków jest ten wokół Tre Cime di Lavaredo – dostępny dla każdego, a widoki zapierają dech. Równie zachwycające są trasy na Alpe di Siusi, gdzie zielone hale i kwitnące łąki kontrastują z monumentalnymi turniami. Latem ścieżki są dobrze oznaczone, a wiele z nich prowadzi do schronisk serwujących domowe knedle i lokalne sery. Dla rodzin z dziećmi idealne będą łatwe szlaki z niewielkim przewyższeniem – można zorganizować nawet kilkugodzinny piknik z widokiem. Bardziej doświadczeni piechurzy mogą pokusić się o via ferraty, czyli szlaki ubezpieczone stalowymi linami, drabinkami i klamrami. Ferraty mają różny stopień trudności – od rekreacyjnych tras z pięknymi panoramami po ekstremalne podejścia dla wytrawnych wspinaczy. Wypożyczenie sprzętu (uprzęże, kaski) jest dostępne w wielu miejscowościach. Niektóre ferraty startują już z poziomu schronisk – wystarczy wyjechać kolejką na górę. Doświadczeni przewodnicy oferują również wycieczki grupowe, idealne dla tych, którzy chcą spróbować czegoś nowego, ale z asekuracją. Trekking w Dolomitach to również szansa na obserwację przyrody – świstaki, kozice, orły i niezliczone gatunki kwiatów. Wędrówki można planować na 2–3 godziny lub jako kilkudniowe przejścia między schroniskami. Letnie wschody i zachody słońca nad masywami to uczta dla oczu i duszy. To sposób na aktywne spędzenie czasu, ale i detoks od hałasu codzienności. A jeśli pogoda dopisze – co w Dolomitach zdarza się często – każdy dzień na szlaku staje się małą przygodą. Warto mieć dobre buty, kijki i zapas wody – oraz aparat, bo te krajobrazy aż proszą się o zdjęcia. Niezależnie od poziomu zaawansowania – trekking to jeden z najpiękniejszych sposobów na odkrywanie Dolomitów latem.
Rower i e-bike
Dolomity z perspektywy siodełka rowerowego to zupełnie inna jakość przygody – i to dla każdego. Sieć tras rowerowych jest tu imponująca: od asfaltowych, panoramicznych tras przez doliny po techniczne ścieżki MTB. Dla początkujących idealne będą trasy biegnące dolinami (np. Val di Fassa Bike Trail), gdzie można połączyć jazdę z kawą w górskiej kawiarni. Ci, którzy kochają wyzwania, mogą wybrać się na podjazdy znane z Giro d’Italia – np. Passo Pordoi czy Passo Giau. Na szczycie nagrodą są nie tylko endorfiny, ale i zapierające dech panoramy. Ogromnym udogodnieniem są rowery elektryczne – dostępne w wypożyczalniach w większości miejscowości. Dzięki nim nawet osoby o słabszej kondycji mogą pokonywać trasy z przewyższeniem 1000 metrów bez języka na brodzie. E-bike pozwala cieszyć się jazdą, a nie walczyć z każdym metrem pod górę. Infrastruktura jest przyjazna: wiele hoteli oferuje przechowalnie rowerów, myjki, a nawet śniadania energetyczne. Na trasach znajdują się punkty serwisowe i stacje ładowania dla e-bike’ów. Rodziny z dziećmi mogą wynająć przyczepki lub foteliki – a jazda przez lasy i łąki to świetna alternatywa dla nudnych spacerów. Latem organizowane są też zloty rowerowe, zawody i wycieczki z przewodnikiem. Jeśli kochasz rower, a jeszcze nie jeździłeś w Dolomitach – pora to zmienić. Dolomity na dwóch kółkach to adrenalina, spokój i piękno natury w jednym.
Paralotnie, wspinaczka, zipline Dla tych, którzy wolą widok z góry… naprawdę z góry – Dolomity oferują ekstremalne emocje. Loty paralotnią to nie tylko adrenalina, ale i niepowtarzalna perspektywa – zobaczysz Alpy z lotu ptaka, unosząc się nad dolinami i szczytami. Starty odbywają się z wielu punktów – np. nad Val Gardena czy z Monte Pana – z doświadczonymi pilotami. Dla fanów wspinaczki przygotowano setki dróg skalnych – od łatwych po bardzo wymagające, zarówno w skałach, jak i na sztucznych ściankach w ośrodkach. Wiele miejsc oferuje wypożyczenie sprzętu i kursy wspinaczkowe dla początkujących. Zipline to kolejna opcja – np. w San Vigilio można przelecieć nad lasem z prędkością ponad 80 km/h! To krótki, ale intensywny zastrzyk emocji. Dolomity oferują też wspinaczkowe parki linowe, mosty nad przepaściami i tyrolki wśród alpejskich drzew. Aktywności tego typu są świetne dla grup znajomych i rodzin z odważniejszymi dziećmi. Wspinanie, latanie i śmiganie po linach – wszystko z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. To sposób na przełamanie rutyny i zrobienie czegoś naprawdę innego. Nawet jeśli wcześniej nie próbowałeś – warto raz się odważyć. A potem? Będziecie o tym opowiadać znajomym przez cały rok.
Dla rodzin z dziećmi
Dolomity latem to bajka również dla najmłodszych. W wielu regionach powstały place zabaw na wysokości ponad 2000 metrów – dzieci mogą bawić się na tle majestatycznych szczytów, budować zamki z kamieni i obserwować świstaki. Parki tematyczne, takie jak Dolomiti Family Fun czy Kinderwelt, łączą edukację z zabawą – można np. poznać świat górskich zwierząt lub przeżyć przygodę z mapą i zadaniami. Wiele wyciągów oferuje darmowe lub zniżkowe bilety dla dzieci, a w restauracjach znajdziemy menu dziecięce (często z pizzą w kształcie misia). Dla rodzin z wózkiem przygotowano szerokie, wygodne trasy spacerowe – np. wokół jeziora Lago di Braies. Dużym atutem są też animacje w hotelach – poranne zabawy, wieczorne mini-disco, warsztaty plastyczne. Rodzice mogą wtedy złapać oddech, a dzieci poznać rówieśników z całej Europy. W schroniskach coraz częściej pojawiają się przewijaki, kąciki zabaw i specjalne zestawy obiadowe dla maluchów. Można też wypożyczyć nosidła turystyczne lub rowery z fotelikami. A jeśli rodzice chcą wybrać się na dłuższy trekking – niektóre regiony oferują nawet… opiekę dzienną w górskim „przedszkolu”. Wakacje w Dolomitach z dziećmi to świetna alternatywa dla zatłoczonych kurortów nad morzem. Czyste powietrze, aktywność i dużo uśmiechu – to gotowy przepis na rodzinny sukces.
Zimowe kurorty w Dolomitach nie zapadają w sen letni – wręcz przeciwnie, budzą się do życia w zupełnie inny, zaskakująco aktywny sposób. Kronplatz latem przyciąga nie tylko widokami, ale i… kulturą. Na szczycie góry znajduje się muzeum MMM Corones, stworzone przez legendarnego alpinistę Reinholda Messnera – jego architektura dosłownie wyrasta ze skały. Można tu dotrzeć nowoczesną kolejką gondolową, która działa także w letnim sezonie, wożąc turystów i rowerzystów. To idealne miejsce, by połączyć aktywność z refleksją nad historią wspinaczki. Okoliczne trasy są dostępne zarówno dla pieszych, jak i cyklistów, z punktami widokowymi i górskimi restauracjami serwującymi lokalne specjały.
Livigno z kolei zamienia się latem w mekkę rowerzystów – zarówno tych szosowych, jak i fanów MTB. Setki kilometrów tras, wypożyczalnie e-bike’ów, bike park z trasami o różnych poziomach trudności i adrenalina na każdym zakręcie. To także raj zakupowy – strefa duty-free działa cały rok, ale latem można robić zakupy bez przepychanek. Spacer po centrum Livigno to mieszanka górskiego klimatu i outletowego luzu. Co więcej, latem organizowane są tu liczne wydarzenia sportowe, koncerty i pikniki rodzinne.
Val di Fiemme to z kolei wybór idealny dla rodzin z dziećmi i wszystkich szukających spokoju. Rytm dnia wyznaczają tu leniwe spacery, wycieczki kolejkami górskimi, odwiedziny w parkach tematycznych i place zabaw na wysokości 2000 m. Schroniska są otwarte, a menu często uwzględnia najmłodszych. Region oferuje też rodzinne programy animacyjne – od warsztatów kulinarnych po poszukiwanie skarbów w lesie. Dla dorosłych – joga z widokiem na Dolomity, degustacje win lub leniwe wieczory przy lokalnym piwie.
Na koniec zostaje Cortina d’Ampezzo – zimą luksusowy kurort narciarski, latem wciąż trzyma klasę, ale w bardziej subtelnej odsłonie. Zamiast śmigania po stokach – spacery po butikach, wystawy sztuki, kawiarnie z widokiem i kolacje w stylu slow-food. Cortina przyciąga latem osoby, które kochają naturę, ale nie chcą rezygnować z elegancji. Można tu pójść na trekking z przewodnikiem, wybrać się na lekcję wspinaczki lub po prostu wypić espresso z widokiem na Tofany. Choć nie ma śniegu, atmosfera wciąż jest magiczna – tylko mniej śliska.
Te cztery kurorty udowadniają, że Dolomity latem nie są „poza sezonem”, lecz po prostu w innym – bardziej zielonym, słonecznym i pełnym kontrastów wymiarze. To nie tylko alternatywa dla plaży – to zupełnie inny pomysł na wakacje.
Kiedy śnieg znika z dolin, a Dolomity odsłaniają swoje zielone oblicze, na pierwszy plan wysuwa się to, co Włochy kochają równie mocno jak narciarstwo – kuchnia i kultura. Latem alpejskie smaki nabierają lekkości i świeżości. Zamiast ciężkich, sycących dań z polenty i specka, na stołach królują lokalne sery owcze i kozie, aromatyczne zioła zbierane na łąkach, carpaccio z dziczyzny i sezonowe owoce. Wino leje się nie tylko w trattoriach – często można trafić na plenerowe degustacje w winnicach, a agroturystyka oferuje gościom możliwość skosztowania domowej kuchni u stóp gór.
To idealna pora dla fanów slow travel – stylu podróżowania, w którym mniej znaczy więcej, a prawdziwe doznania wykraczają poza checklistę atrakcji. Doliny i wioski ożywają dzięki lokalnym festynom, koncertom muzyki klasycznej i jazzowej granym na tle skalnych szczytów oraz kinom plenerowym, gdzie można obejrzeć film przy zachodzie słońca. Organizowane są także warsztaty rzemieślnicze, pokazy kulinarne i lokalne święta poświęcone chociażby… knedlom.
Wszystko to sprawia, że Dolomity latem to nie tylko aktywność fizyczna, ale też uczta dla zmysłów. Wyprawa do lokalnej serowarni, kolacja w starym gospodarstwie, czy wieczorny spacer przez górską wieś z muzyką w tle – to doświadczenia, których nie znajdziesz w hotelowym katalogu. Idealne dla rodzin, par, samotnych wędrowców i każdego, kto chce doświadczyć Włoch naprawdę – niespiesznie, smacznie i lokalnie.
Latem Dolomity zaskakują nie tylko widokami, ale też… dostępnością noclegów. W przeciwieństwie do zimowego szczytu sezonu, znalezienie idealnego miejsca do spania w lipcu czy sierpniu jest znacznie prostsze – ceny są niższe, nie trzeba rezerwować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, a wybór terminów jest naprawdę szeroki. To doskonała okazja, by zatrzymać się tam, gdzie zimą trudno o wolny pokój – np. w górskich hotelach położonych bezpośrednio przy stokach. Latem zamieniają się one w spokojne, ciche miejsca z widokiem na łąki i szlaki trekkingowe. Ich największą zaletą jest lokalizacja i udogodnienia (np. wellness, restauracje), ale wadą może być ograniczona liczba atrakcji poza sezonem zimowym – zwłaszcza dla osób szukających tętniącego życiem centrum.
Alternatywą, którą szczególnie polecamy na blogu narty-wlochy.pl, są agroturystyki i rodzinne B&B – zwłaszcza te położone w pobliżu tras rowerowych, jezior i dolin. Gospodarstwa często oferują domową kuchnię, bliskość natury i atmosferę prawdziwego włoskiego gościnnego domu. Szczególną popularnością cieszą się okolice Val di Fiemme, Alpe di Siusi czy Val di Non – z pięknymi widokami, ciszą i… pysznym śniadaniem na tarasie. Rodziny z dziećmi docenią też hotele z animacjami, placami zabaw i basenami – niektóre obiekty oferują nawet tematyczne pokoje dla najmłodszych.
Warto też sprawdzać letnie pakiety pobytowe – wiele obiektów oferuje zniżki przy dłuższym pobycie, darmowe karty na transport publiczny i zniżki do lokalnych atrakcji. A jeśli marzysz o widoku na góry z balkonu, letni sezon daje największą szansę, że taki właśnie pokój będzie na Ciebie czekał – i to w rozsądnej cenie.
Kiedy jechać i na ile?
Planując letni wyjazd w Dolomity, warto dobrze przemyśleć zarówno termin, jak i długość pobytu – od tego zależy, czy wrócisz zadowolony, czy… z niedosytem. Najlepszy czas na urlop to okres od czerwca do września. W czerwcu Dolomity toną w zieleni, kwitną łąki, a szlaki są jeszcze puste – idealnie dla miłośników ciszy i fotografii. Lipiec to pełnia sezonu trekkingowego: działają kolejki górskie, otwarte są schroniska, a pogoda jest najbardziej stabilna. Sierpień to z kolei włoski „Ferragosto” – narodowy czas wakacji, kiedy Dolomity zapełniają się rodzinami z całych Włoch. Jest wtedy najdrożej i najtłoczniej – zwłaszcza w popularnych miejscowościach jak Cortina d’Ampezzo, Val Gardena czy Madonna di Campiglio.
Jeśli chcesz uniknąć tłumów, rozważ wyjazd pod koniec sierpnia lub we wrześniu. Wrzesień w Dolomitach to złoty strzał – mniej turystów, wciąż ciepło, a góry zaczynają nabierać jesiennych barw. Dodatkowo wiele obiektów oferuje wtedy atrakcyjne rabaty na noclegi. A ile dni zaplanować? Na aktywny, różnorodny wypoczynek najlepiej przeznaczyć 5–7 dni. To wystarczająco długo, by zdobyć kilka szczytów, przetestować via ferraty, zrobić kilka wycieczek rowerowych i… znaleźć czas na dolce far niente przy cappuccino w schronisku.
Dla rodzin z dziećmi świetnym pomysłem są tygodniowe pakiety w hotelach rodzinnych lub agroturystykach z animacjami. Z kolei pary mogą zaplanować 3–4 dniowy wypad typu „slow travel”, łącząc spacery z winem, kolacjami i odwiedzinami w lokalnych muzeach. Miłośnicy adrenaliny, którzy chcą zrobić ferraty, pojeździć na e-bike’ach i polatać na paralotni, potrzebują minimum tygodnia – w przeciwnym razie będą musieli wybierać między atrakcjami. Pamiętaj też, że pogoda w górach bywa kapryśna, dlatego warto zaplanować przynajmniej jeden dzień rezerwowy.
Warto dodać, że na krótsze wyjazdy idealnie nadają się doliny z dobrym dojazdem, np. Val di Fassa, Val di Fiemme czy Obereggen. Jeśli jednak marzysz o bardziej oddalonym Livigno – pamiętaj, że tunel Munt La Schera ma określone godziny przejazdu, co może wydłużyć podróż. Bez względu na to, czy jedziesz na 3, 5 czy 10 dni – Dolomity latem oferują coś, co rzadko spotkasz w zatłoczonych kurortach nad morzem: przestrzeń, spokój i prawdziwe oderwanie się od codzienności.
Plusy Dolomitów latem
Dolomity latem to propozycja dla tych, którzy chcą odpocząć od zgiełku zatłoczonych plaż i miejskiego skwaru. Przede wszystkim – chłodniejszy, górski klimat jest prawdziwym zbawieniem w upalne dni, zwłaszcza w lipcu i sierpniu. Gdy w miastach temperatura sięga 35°C, w Dolomitach cieszysz się świeżym powietrzem i przyjemnymi 20–25°C. Co więcej, wiele szlaków i atrakcji pozostaje poza głównym nurtem turystycznym, więc można naprawdę poczuć przestrzeń i kontakt z naturą. W porównaniu do zimy, na szlakach i w schroniskach panuje spokój – nawet w popularnych miejscowościach jak Val di Fassa czy Alta Badia.
Latem otwierają się przed turystami setki kilometrów tras trekkingowych i via ferrat – od spacerów po alpejskich łąkach po wspinaczkowe wyzwania dla zaawansowanych. Rowerzyści mają do dyspozycji rozbudowaną infrastrukturę MTB, e-bike i trasy szosowe z panoramicznymi widokami. Dla rodzin z dziećmi przygotowano place zabaw na wysokościach, parki edukacyjne i kolejki gondolowe dostępne latem. Znane ośrodki jak Kronplatz czy Livigno zamieniają się w centra outdoorowych atrakcji – od zipline’ów po parki linowe. Można też odwiedzić ciekawe muzea, np. te Messnera, i napić się kawy w schronisku z widokiem na Tre Cime.
Dolomity zachwycają też pod względem kulinarnym – latem serwuje się świeże sery, sezonowe warzywa, lokalne mięsa i doskonałe wina z Południowego Tyrolu. Na szlakach spotkasz pasące się krowy, lokalne gospodarstwa z degustacjami i zapach świeżo wypiekanego chleba. Wiele regionów organizuje letnie festyny, koncerty plenerowe czy pokazy filmowe pod gwiazdami. Jest taniej niż zimą – noclegi, wyciągi i atrakcje mają bardziej przystępne ceny. I co najważniejsze – to świetna okazja, by zobaczyć ukochane zimowe kurorty w zupełnie innej odsłonie, pełnej zieleni, kwiatów i śpiewu ptaków.
Minusy Dolomitów latem
Mimo wielu zalet, lato w Dolomitach ma też swoje słabsze strony – warto je znać, by uniknąć rozczarowań. Przede wszystkim – dla osób szukających intensywnego nocnego życia i miejskiego gwaru, Dolomity latem mogą wydać się… zbyt spokojne. Wiele klubów, barów après-ski i restauracji, które zimą tętnią życiem, latem skraca godziny otwarcia lub wręcz zawiesza działalność. Wieczory często kończą się wcześniej, a życie nocne sprowadza się do kieliszka wina w schronisku.
Nie wszystkie hotele i apartamenty działają w sezonie letnim – część z nich otwiera się wyłącznie na zimę, zwłaszcza w mniej uczęszczanych lokalizacjach. To może utrudnić znalezienie noclegu przy samych szlakach czy gondolach. Dla tych, którzy kochają śnieg i zimowe sporty, letnia wersja kurortu może wydać się… nieco pusta – bez tej całej „magii” świątecznych światełek, apres-ski i tłumów na stokach.
Pogoda, choć zwykle stabilna, bywa kapryśna – burze popołudniowe w górach to norma i mogą pokrzyżować plany trekkingowe lub rowerowe. W niektórych miejscach – np. w Dolinie Sesto – brak rozwiniętej komunikacji publicznej sprawia, że samochód jest praktycznie koniecznością. Dodatkowo, choć sezon letni jest tańszy niż zimowy, niektóre atrakcje (kolejki, muzea, parkingi) mogą i tak generować spore koszty, zwłaszcza przy dłuższym pobycie.
Nie każda rodzina odnajdzie się też w klimacie „aktywnych wakacji” – codzienne wyprawy, górskie szlaki i ograniczony dostęp do klasycznych atrakcji turystycznych mogą być męczące dla najmłodszych lub osób mniej sprawnych. Jeśli ktoś liczy na szybki dostęp do restauracji typu fast food – będzie zawiedziony. Lokalne tempo życia jest wolniejsze, bardziej „slow”, co nie każdemu przypadnie do gustu. Na niektórych trasach trzeba liczyć się też z obecnością rowerzystów, co bywa problematyczne na wąskich odcinkach. Dolomity latem to miejsce wyjątkowe, ale wymagające nieco innego nastawienia. To propozycja dla tych, którzy cenią naturę, ciszę, smak i aktywność. Dla imprezowiczów, miłośników plaży i basenów – może nie być to wymarzone miejsce. Ale jeśli wiesz, czego szukasz – pokochasz je od pierwszego kroku na alpejskiej ścieżce.
Zdecydowanie warto! Dolomity latem to coś więcej niż „zimowy region bez śniegu” – to miejsce, które zupełnie zmienia swój charakter i odkrywa nowe, zachwycające oblicze. Jeśli cenisz ciszę, świeże powietrze i widoki, które zapierają dech – zakochasz się od pierwszego spaceru. W przeciwieństwie do zatłoczonych kurortów nadmorskich, tu znajdziesz przestrzeń, autentyczność i rytm natury.
To wakacje, które ładują baterie – fizycznie i mentalnie. Dla rodzin z dziećmi, Dolomity oferują idealne warunki: place zabaw z widokiem na szczyty, spokojne szlaki i mnóstwo edukacyjnych atrakcji. Dla aktywnych – via ferraty, rowery, paralotnie i tysiące możliwości. Dla smakoszy – sery, dziczyzna, lokalne wina i festyny z muzyką. A dla tych, którzy chcą po prostu odpocząć – cisza, chłód i zielone doliny.
Jest taniej niż zimą, łatwiej o nocleg, mniej kolejek i tłoku. A zachody słońca nad masywem Sella czy Tre Cime di Lavaredo to obrazy, które zostają z nami na długo. Warto też pamiętać, że Dolomity to nie tylko góry – to styl życia, kultura i spokój, który trudno znaleźć gdzie indziej. Nie musisz być alpinistą ani wyczynowym rowerzystą – wystarczy ciekawość i chęć odkrywania.
Planując wyjazd wcześniej, masz większy wybór i szansę na wyjątkowe miejsca. Ale nawet spontaniczny wypad może okazać się strzałem w dziesiątkę. To świetna alternatywa dla plaży i kurortów all inclusive – szczególnie jeśli szukasz czegoś autentycznego.
A jeśli już byłeś w Dolomitach latem – podziel się swoimi wrażeniami w komentarzu. A jeśli nie – może to właśnie Twój czas, by odkryć je na nowo.