Włochy to nie tylko słońce, pasta i dolce vita. To także jeden z najpiękniejszych narciarskich kierunków w Europie z trasami, które potrafią zachwycić widokiem, wyzwać technicznie i sprawić, że chcesz jechać jeszcze raz. Od majestatycznych Dolomitów po lodowce Alp Zachodnich  włoskie stoki oferują coś więcej niż tylko zjazd z punktu A do punktu B. To często prawdziwa podróż przez naturę, historię i lokalny klimat.

Przy wyborze tras do naszego rankingu kierowaliśmy się kilkoma kryteriami. Liczyła się nie tylko długość czy poziom trudności, ale przede wszystkim unikalność doświadczenia widoki, emocje i to, czy po zjeździe masz ochotę opowiedzieć o tym wszystkim znajomym. Braliśmy pod uwagę także popularność wśród narciarzy i legendarny status niektórych zjazdów takich, które zna każdy, kto choć trochę interesuje się narciarstwem.

Ten ranking powstał z myślą o narciarzach średniozaawansowanych i zaawansowanych, którzy chcą czegoś więcej niż „pojeździć po niebieskich”. Ale spokojnie znajdziesz tu też propozycje dla miłośników długich, panoramicznych zjazdów i tych, którzy lubią poczuć wolność poza tłumem. Gotowi? Zaczynamy podróż przez 10 tras, które naprawdę warto przejechać choć raz w życiu.

Lista TOP 10 tras

1. La Longia (Val Gardena)

La Longia to jedna z najdłuższych tras narciarskich w Dolomitach ma aż 10 km długości i prowadzi z Secedy do malowniczego Ortisei. Trasa jest oznaczona jako czerwona, ale jej szerokość i łagodne nachylenia sprawiają, że poradzi sobie na niej także średniozaawansowany narciarz. W trakcie zjazdu mijamy lasy, mostki, tunele skalne i efektowne galerie. Widoki na Alpy i masyw Sassolungo potrafią odebrać mowę. Trasa jest idealna na rozgrzewkę lub jako „zakończenie dnia” z przytupem. Szczególną atrakcją jest efektowny zjazd wąwozem tuż przed Ortisei. La Longia nie należy do zatłoczonych tras najlepiej ruszyć rano z Secedy. Można zaparkować przy stacji gondoli w Ortisei i na koniec wrócić bezpośrednio do auta. Idealna trasa dla fanów malowniczych i długich zjazdów. Obowiązkowy punkt dla każdego narciarskiego estety!

2. Saslong (Val Gardena)

Saslong to legendarna czarna trasa zjazdowa w Val Gardenie, słynna z zawodów Pucharu Świata. Jej długość to ok. 3,4 km, a przewyższenie wynosi ponad 800 metrów. To miejsce, gdzie zjeżdżali i trenowali najlepsi narciarze świata – od Stenmarka po Kilde. Trasa jest szybka, techniczna, z wymagającymi ściankami i falami (tzw. Camel Humps). Nie bez powodu uznaje się ją za jeden z klasyków alpejskiego zjazdu. Choć to trasa dla zaawansowanych, jej dolne partie bywają dostępne również dla średniozaawansowanych. W czasie zawodów zjazdowych warto przyjechać tu choćby jako kibic. Start znajduje się przy stacji Ciampinoi warto tam wcześnie dotrzeć, by uniknąć tłumów. Dla fanów historii narciarstwa obowiązkowy punkt. Zjazd Saslongiem daje poczucie jazdy „po śladach legend”.

3. Gran Risa (Alta Badia)

Gran Risa to ikona Dolomitów i jedna z najbardziej wymagających tras slalomowych w Pucharze Świata. Znajduje się w regionie Alta Badia, a jej długość to około 1,3 km ale za to jakie emocje! To czarna trasa o stromym nachyleniu, dużych różnicach wysokości i zmiennym rytmie, idealna dla technicznych narciarzy. Startuje z Piz La Ila i prowadzi przez zacieniony las, który utrzymuje świetne warunki nawet w cieplejsze dni. Trasa jest bardzo dobrze przygotowana, ale wymaga precyzyjnej jazdy i silnych nóg. Znana jest z zawodów gigantowych FIS, a jej przejazd to marzenie wielu narciarzy. Najlepiej odwiedzić ją rano, zanim lód i tłumy dadzą o sobie znać. Parking znajduje się tuż przy kolejce gondolowej w La Villa. To prawdziwy sprawdzian techniki i stylu dla ambitnych narciarzy obowiązkowa pozycja.

4. Bellunese (Marmolada)

Trasa Bellunese to prawdziwy klasyk Dolomitów, rozciągająca się na 12 km ze szczytu lodowca Marmolada aż do Malga Ciapela. To najwyżej położona trasa w Dolomitach zaczyna się na ponad 3200 m n.p.m., co gwarantuje śnieg nawet w kwietniu. Oferuje niesamowite widoki na masyw Marmolady oraz spektakularną panoramę całych Dolomitów. Mimo długości, trasa nie jest ekstremalnie trudna, to szeroka czerwona z odcinkami niebieskimi, idealna dla średniozaawansowanych. Po drodze mijamy stoki pokryte wiecznym lodem i słynne schronisko Pian dei Fiacconi. To jedna z tych tras, które zapamiętuje się na długo także ze względu na brak tłoku i epickie selfie z lodowcem. Ciekawostką jest, że Marmolada była areną działań wojennych podczas I wojny światowej, a w lodzie nadal znajdują się pozostałości okopów. Najlepiej jechać rano – śnieg jest twardy, a słońce świeci prosto na trasę. Dojazd do Malga Ciapela może być wąski zimą, ale parking jest wygodny i blisko kolejki. Zdecydowanie warto tu przyjechać choć raz w życiu i zostać dłużej.

5. Thöni (Bormio)

Trasa Thöni w Bormio to perła włoskich Alp, nazwana na cześć legendarnego narciarza Gustavo Thöniego. Rozpoczyna się powyżej 2500 m n.p.m. i prowadzi aż do centrum Bormio, oferując spory spadek wysokości – ponad 1700 metrów! To trasa czarna, techniczna i stroma, idealna dla narciarzy z żyłką sportową. Co roku odbywają się tu zawody Pucharu Świata, a zjazd z pełną prędkością po jej lodowych odcinkach to wyzwanie nawet dla zawodowców. Trasa oferuje jednak także szersze odcinki, gdzie można nabrać prędkości i podziwiać alpejskie pejzaże. Środkowy fragment przechodzi przez las, który osłania przed wiatrem i daje przyjemny cień. W dolnej części można zatrzymać się na kawę lub bombardino w barze przy stoku. Dla zaawansowanych narciarzy to obowiązkowy punkt programu. Warto pojawić się tu przed południem wtedy warunki są najlepsze, a śnieg nie jest rozjeżdżony. Dojazd do Bormio jest łatwy, a infrastruktura narciarska na bardzo wysokim poziomie.

6. Paradiso (Passo Tonale)

Trasa Paradiso z lodowca Presena do Passo Tonale to spełnienie marzeń każdego, kto kocha szerokie, dobrze przygotowane trasy z widokiem na alpejskie szczyty. Zaczyna się na wysokości 3000 m n.p.m. i oferuje idealne warunki śniegowe przez cały sezon. Sama trasa to głównie czerwona z lekkim zabarwieniem na czarną – idealna do jazdy carvingowej. Widoki? Z jednej strony lodowiec, z drugiej rozległe panoramy doliny Val di Sole. Na trasie nie ma tłumów, co czyni ją jeszcze bardziej atrakcyjną. Słynie z bardzo dobrej jakości śniegu i dobrej widoczności, nawet w mniej sprzyjających warunkach. Ciekawostką jest, że w okolicy odbywają się często szkolenia wojskowe to jeden z najwyższych punktów narciarskich Włoch. Najlepiej jeździć tu w marcu długie dni i idealny firn na trasie. Dojazd do kolejki Presena jest dobrze zorganizowany, z dużym parkingiem i bezpośrednim dostępem z hotelu. Dla fanów długich i spokojnych zjazdów – miejsce obowiązkowe.

7. Ventina (Cervinia)

Ventina to jedna z najdłuższych tras we Włoszech zaczyna się w pobliżu Plateau Rosa na wysokości ponad 3400 m n.p.m. i kończy się w Cervinii. Ma aż 11 km długości, a różnica poziomów przekracza 1400 metrów, co czyni ją trasą zarówno panoramiczną, jak i zróżnicowaną. To szeroka trasa niebieska z czerwonawymi fragmentami idealna dla średniozaawansowanych i ambitnych początkujących. Zjazd prowadzi z widokiem na majestatyczny Matterhorn, co czyni ją jedną z najczęściej fotografowanych tras w Alpach. Dzięki dużej szerokości pozwala na swobodną jazdę carvingową. Jest popularna, ale przez swoją długość nie czuje się tłoku. Warto zacząć ją z samego rana, kiedy śnieg jest twardy, a słońce dopiero zaczyna oświetlać zbocza. Stacja kolejki Plateau Rosa oferuje szybki i wygodny dostęp. Dla miłośników epickich zjazdów  prawdziwa perełka.

8. 3-Tre (Madonna di Campiglio)

3-Tre to najstarsza trasa Pucharu Świata we Włoszech, znana z nocnych zawodów slalomu w Madonna di Campiglio. Nazwa pochodzi od „Tre discipline” zjazd, slalom i gigant, choć dziś kojarzona jest głównie ze slalomem. To techniczna trasa czarna z bardzo stromym początkiem i sekwencją zakrętów, które wymagają precyzyjnego skrętu. Choć ma tylko około 1,7 km, daje solidny wycisk i jest świetnie oświetlona po zmroku. Widok na ośnieżone miasteczko i nocna jazda tworzą wyjątkową atmosferę. Znana jest z gorącej publiczności i spektakularnych ujęć telewizyjnych. Jeśli chcesz poczuć się jak zawodnik przyjedź tu wieczorem, najlepiej w tygodniu, gdy jest mniej ludzi. Kolejka gondolowa Spinale zapewnia szybki powrót na górę. Nocna jazda na tej trasie to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju.

9. Saslong (Val Gardena)

Saslong to jedna z najbardziej prestiżowych tras w kalendarzu Pucharu Świata, położona w Val Gardenie, między Ciampinoi a Santa Cristina. Liczy około 3,4 km długości i oferuje przewyższenie ponad 800 metrów, z wieloma szybkimi prostymi i słynnymi „kamelami” trzema muldami, które zawodnicy przeskakują jednym skokiem. To trasa czarna, ale przy dobrej technice można ją zjechać także jako czerwoną z ominięciem niektórych trudniejszych sekcji. Widoki na masyw Sassolungo zapierają dech w piersiach. W tygodniu można tu zjechać prawie bez kolejki, a warunki śniegowe są zazwyczaj świetne. Najlepszy czas na jazdę to poranek, zanim słońce rozmiękczy śnieg. Przy dolnej stacji znajduje się duży parking i restauracje z tarasem. Dla fanów nart i sportowych emocji absolutny must-ride. To jedna z najbardziej prestiżowych tras alpejskich – z historią i charakterem.

10. Sellaronda (Dolomiti Superski)

Sellaronda to nie tyle trasa, co cały okrężny szlak narciarski wokół masywu Sella, liczący około 40 km zjazdów połączonych wyciągami. Można go przejechać zgodnie z ruchem wskazówek zegara (pomarańczowy) lub przeciwnie (zielony), a całość zajmuje 4–6 godzin czystej jazdy. Trasy są głównie niebieskie i czerwone, ale nie daj się zwieść suma przewyższeń i różnorodność robią wrażenie. To niesamowita przygoda, połączona z podziwianiem czterech słynnych dolin: Val Gardena, Alta Badia, Arabba i Val di Fassa. Po drodze można zatrzymać się w kultowych schroniskach, np. Jimmy lub Ütia de Bioch, na lunch z widokiem. Sellaronda najlepiej zacząć wcześnie rano, żeby zdążyć przed zamknięciem wyciągów szczególnie zimą, gdy dzień jest krótki. Zaleca się też sprawdzić pogodę i poziom zaawansowania to wycieczka dla narciarzy z dobrą kondycją. Cała trasa jest świetnie oznaczona i zorganizowana, z punktami informacyjnymi na każdym kroku. To kultowe doświadczenie, które każdy narciarz powinien zaliczyć choć raz w życiu.

Bonus – trasy wyjątkowe: dla widoków i dla adrenaliny

Nie wszystkie trasy narciarskie muszą mieć ten sam cel jedne zachwycają spokojem i krajobrazem, inne podnoszą tętno do maksimum. Dla tych, którzy kochają narty „dla widoków”, absolutnym numerem jeden jest Alpe di Siusi (Seiser Alm). To największy płaskowyż w Europie, z szerokimi, łagodnymi trasami idealnymi do spokojnej jazdy, cruisingu i robienia zdjęć. Panorama Dolomitów  z Sassolungo, Sciliar i Sella w tle wygląda jak z pocztówki. Trasy są raczej niebieskie i czerwone, ale to nie techniczne wyzwania są tu ważne – tylko estetyka. To idealne miejsce na rodzinny dzień, romantyczną jazdę we dwoje i przystanki w klimatycznych schroniskach. Bonus? Świetne warunki oświetleniowe do zdjęć przez cały dzień. Z kolei dla spragnionych adrenaliny polecamy czarną trasę „Direttissima” z Palon w Madonna di Campiglio. Uważana za jedną z najstromszych tras we Włoszech, osiąga nachylenie do 70% i wymaga absolutnej kontroli. To trasa krótka, ale intensywna – nie wybacza błędów i nie daje chwili wytchnienia. Idealna dla narciarzy z silnymi nogami i dużą pewnością siebie. W sezonie często pokryta jest twardym, szybkim śniegiem prawdziwy test umiejętności. Nie bez powodu mówi się, że jeśli zjeżdżasz tu z uśmiechem, to jesteś gotowy na każde stoki świata. Ten kontrast między bajkowym Alpe di Siusi a hardkorową Direttissimą świetnie pokazuje, że włoskie Alpy mają coś dla każdego.

Narciarstwo we Włoszech to coś więcej niż sport to estetyczna przyjemność, adrenalina i niezapomniane widoki. W naszym zestawieniu znalazły się trasy o różnym charakterze: od malowniczej La Longii w Val Gardenie, przez legendarną Saslong, aż po wymagającą Gran Risę, która nie wybacza błędów. Każda z tych tras zachwyca czymś innym widokami, historią, techniką lub po prostu długością i flow jazdy. Sellaronda to narciarska przygoda na cały dzień, idealna dla tych, którzy lubią odkrywać, z kolei Bellunese oferuje majestatyczny zjazd po lodowcu Marmolada doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Ventina z widokiem na Matterhorn to propozycja bardziej relaksująca, ale równie spektakularna. Dla tych, którzy kochają wyzwania trasa Thöni w Bormio lub Paradiso z lodowca Presena będą idealne. A jeśli wolisz jeździć w rytmie slow, Alpe di Siusi to narciarskie hygge – szeroko, słonecznie i pięknie. Wyróżniliśmy też Direttissimę – trasę, która przetestuje twoje mięśnie i nerwy. Każdy narciarz znajdzie tu coś dla siebie  zarówno fan widoków, jak i łowca adrenaliny. Ważne: wybierając się na którąkolwiek z tych tras, warto dobrze zaplanować porę dnia i warunki tłumy, słońce i stan śniegu potrafią zmienić charakter nawet najlepszej trasy. Dzięki rozbudowanej infrastrukturze włoskie ośrodki oferują nie tylko doskonałe stoki, ale i komfort – od parkingów po przyjazne schroniska. Nasze zestawienie to subiektywny wybór, ale oparty na opiniach narciarzy, doświadczeniu i niejednym zjeździe. Jeśli chcesz przeżyć coś więcej niż tylko typową jazdę na stoku – zacznij od tych tras. Możesz potraktować ten ranking jako bucket list lub inspirację na przyszłe sezony. I pamiętaj: narty to nie tylko prędkość – to emocje, widoki i chwile, które zostają w głowie na długo po zdjęciu butów.