Aby z nart wycisnąć jak najwięcej należy odpowiednio o nie dbać. Można to robić manualnie posiłkując się wiedzą zaczerpniętą z różnych źródeł, lub oddać narty w obroty specjalnym szlifierkom  dostępnym w sklepach i wypożyczalniach.

Tylko dobrze „zestrojone” narty pozwolą na wszystko do czego są stworzone.  Pełny przegląd powinien obejmować podstawowe naprawy, woskowanie i ostrzenie krawędzi.  Aby zapewnić im najlepszą funkcjonalność mogą przejść przez proces profesjonalnego ostrzenia na suchej lub mokrej szlifierce.

Kiedy należy zacząć myśleć o przeglądzie? Zazwyczaj narty same dają o tym znać. Zaczynają ślizgać się mniej płynnie i są niestabilne podczas zakrętów, wtedy kiedy należy położyć je na krawędziach. Może się zdarzyć, że para nart z wypożyczalni, gdzie regularnie dokonują przeglądów i napraw będzie się sprawować lepiej od całkiem nowej pary wyniesionej prosto ze sklepu. Po zakupie nowego zestawu i przetestowaniu go, często okazuje się, że niezbędne jest małe „doostrzenie”.

Mogłoby się wydawać, że skoro krawędzie nart wykonane są ze stali są niezniszczalne i można je zostawić w spokoju. Nic bardziej mylnego. Ta część nart w zasadzie potrzebuje najwięcej uwagi. Krawędzie są podatne na stępienie i tworzenie zadziorów. Jeżeli te ostatnie są wyraźnie wyczuwalne palcami, to najwyższy czas aby oddać je do ostrzenia. Należy pamiętać, że samodzielne ostrzenie bez wprawy i doświadczenia może spowodować więcej szkód niż pożytku.

Woskowanie nart

Nawoskowane narty stają się wodoodporne. Wodna powłoka na spodniej części jest rozbijana na mniejsze krople, co jednocześnie zmniejsza tarcie podczas jazdy i ułatwia skręcanie. Woskowanie jednocześnie zapewnia dłuższą żywotność, zabezpieczając narty przed korozją.
Bardziej zaawansowani narciarze mogą też zwracać uwagę na rodzaj wosku, który może być dobierany odpowiednio do temperatury śniegu poprawiając tym samym osiągi podczas jazdy. Wosk uniwersalny jednakżę w zupełności wystarczy, jeżeli nie przymierzamy się do bicia rekordów. Tak jak przy ostrzeniu, wosk można nakładać manualnie wcierając go w spodnią część narty lub skorzystać ze specjalnych maszyn nakładających na gorąco, co sprawia, że zdecydowanie wolniej się ściera.

Po odpowiednim zaimpregnowaniu i naostrzeniu można spodziewać się naprawdę wystrzałowej jazdy. Po zakończonej zabawie i właściwie przez resztę roku zaleca się przechowywać narty w suchym miejscu. Najlepiej dodatkowo zabezpieczyć spody woskiem przeznaczonym właśnie do przechowywania.
Jak łatwo się dymyslić dobrze przygotowane narty to dużo, często precyzyjnej, pracy; jednak warto zainwestować swój czas lub pieniądze. Cały wysiłek na pewno zaprocentuje lepszą zabawą na stokach i wydłuży żywotność sprzętu.